W pewien sobotni dzień pojechałem na wycieczkę na górę Mitake. Około trzy godziny podróży od centrum miasta Tokio możemy nacieszyć się górskimi krajobrazami, ćwierkaniem ptaków i leśnym środowiskiem. Jest to dobry sposób, żeby odpocząć od wielkiego i tłocznego miasta, dając sobie trochę relaksu (niekoniecznie swoim nogom).
Góra Mitake
Wspomniana w tytule góra Mitake znajduje się w prefekturze Tokio, na zachodzie od stolicy Japonii (57 km w linii prostej od centrum miasta). Jej wysokość to 929 metrów. Góra jest częścią Parku Narodowego Chichibu-Tama-Kai, którego teren rozpościera się na aż 1250 km2.

Źródło: Google Maps
Podróż
Jako że sam przejazd z miasta Tokio trwa długo (~3 godziny, w zależności, z którego miejsca wyruszamy), najlepiej jest wstać wcześnie rano. W moim przypadku przejechałem się Yamanote Line do stacji Kanda, skąd wziąłem Chūō Line, aby dojechać do stacji Ōme. Tutaj tylko należy uważać, ponieważ nie każdy pociąg na tej linii jedzie właśnie tam: niektóre jadą wspólnie tą trasą do stacji Tachikawa, a następnie zmieniają kierunek na południe.
Na stacji Ōme przesiadamy się na lokalny pociąg jadący w kierunku Oku-Tama. Po 20 minutach powinniśmy znaleźć się na stacji Mitake, na której to wysiadamy. Jesteśmy na miejscu!

Z tego miejsca możemy zacząć naszą wędrówkę albo skorzystać z autobusu z przystanku obok stacji, który podwiezie nas pod stację kolejki linowej. Autobusy te nie kursują zbyt często, dlatego np. w moim przypadku zaraz po wyjściu z dworca kolejowego widziałem, jak właśnie jeden odjeżdża, a następny miał być dopiero za pół godziny. Droga do kolejki to blisko 3 kilometry, do tego pod górkę, ale mimo to zdecydowałem się przejść ten fragment pieszo.

Z poziomu stacji kolejki możemy zdecydować, czy używamy jej do wjazdu na górę, czy przechodzimy trasę na nogach. Ja zdecydowałem się użyć kolejki, bo wciąż zostaje długa droga przede mną, a moje nogi mogłyby wszystkiego nie wytrzymać.
Kolejka linowa
Cena biletu na kolejkę dla osoby dorosłej to 600 JPY (15,60 PLN). Zapłacić możemy również za pomocą karty Suica. Zarówno na stacji początkowej, jak i końcowej, znaleźć możemy sklep z pamiątkami (choć na górze jest takich sklepów więcej), gdzie jednym z powtarzających się motywów na przedmiotach jest latająca wiewiórka, która jest jednym z symboli tego miejsca (choć ich raczej nie zobaczymy na żywo, gdyż są to zwierzęta aktywne głównie nocą).

Gdy dojedziemy na miejsce, znajdziemy się w małym miasteczku z punktem widokowym, sklepami z pamiątkami, jadłodajniami.
Chramy Musashi Mitake
Kiedy już przejdziemy przez miasteczko, naszym oczom ukaże się brama torii, a znajdujące się za nią schody poprowadzą nas w dalszą podróż. Po drodze znajdą się boczne ścieżki, ale do nich jeszcze wrócimy. Na razie wciąż kierujemy się schodami (których jest tu całkiem sporo), aż dotrzemy na szczyt.
Zanim przejdziemy przez bramę torii na czczony teren, kilka uwag odnośnie oczekiwanego zachowania:
– Przed przejściem przez bramę powinniśmy najpierw polać ręce wodą ze znajdującego się w pobliżu zbiornika z chochlami, zwany "temizuya" (zdjęcie poniżej).
– Zanim wejdziemy, przed bramą powinniśmy zrobić ukłon. Podobnie wychodząc powinniśmy się odwrócić w stronę bramy i się ukłonić.
– Nie powinniśmy przechodzić środkiem bramy (według wierzących, ta droga jest zarezerwowana dla bóstw), a lewą stroną.
– Oczywiście wewnątrz powinniśmy zachowywać się przyzwoicie i stosować się do wszystkich oznaczeń i zakazów znajdujących się na tabliczkach.

Jeszcze przed chramem, po prawej stronie, znajduje się (jak się okazuje, bo dowiedziałem się o tym dopiero po swojej wycieczce) muzeum ze skarbami narodowymi. Wstęp płatny: dorośli 500 JPY (13 PLN), dzieci 300 JPY (7,80 PLN). Przed muzeum znajduje się pomnik samuraja, Shigetady Hatakeyamy.


Kiedy wejdziemy jeszcze wyżej, znajdziemy się przed pawilonem ofiarnym, zwanym "haiden", a jednocześnie na samym szczycie góry Mitake – tak, to już tutaj! Ale to nie koniec, bo jest jeszcze kilka miejsc, w których warto się pojawić.

Więcej informacji na temat tego miejsca poznać możemy na stronie internetowej: http://musashimitakejinja.jp/homotsu_multilingual/en/en-top.html
Rock Garden
Teraz wrócimy się trochę niżej, do tych bocznych ścieżek, o których wspominałem. Jedna z nich zaprowadzi nas najpierw do punktu wypoczynkowego/widokowego (z darmowym wi-fi), skąd będziemy mogli wybrać dalszą trasę: w stronę Rock Garden lub Ayahiro Falls. Spokojnie, niezależnie co wybierzecie, i tak tą drogą zobaczycie jedno i drugie (chyba że gdzieś pomiędzy zboczycie z trasy). Ja wybrałem drogę z Rock Garden.

Jak mógłbym opisać to miejsce? Właściwie, są to po prostu kamienie. Dużo kamieni. Kamieni, głazów, skał. Po niektórych przechodzimy, żeby przejść nad strumykami, inne po prostu stoją, niemalże całe we mchu. Niby nic specjalnego, ale z drugiej strony, była to miła przechadzka w takim otoczak... otoczeniu.
Ayahiro Falls
Po przejściu długiej drogi szlakiem docieramy do kolejnego miejsca: Ayahiro Falls. Przed wodospadem znajduje się brama torii z liną (shimenawa) – przestrzeń za nią jest uznawana za świętą. W miejscu tym pielgrzymi dokonują rytuału oczyszczenia, medytując pod spadającą z góry wodą. Niektóre noclegi na górze Mitake oferują swoim gościom udział w takim rytuale – samemu bez przewodnictwa nie wolno tego robić.

Podążając dalej szlakiem, wracamy do punktu widokowego, skąd możemy zejść do miasteczka.
Wydatki
Poniżej przedstawiam wydatki z tej jednodniowej wycieczki. Pod koniec swojego pobytu na górze zajrzałem jeszcze do sklepu z pamiątkami i kupiłem drobny dowód swojego pobytu w postaci przypinki. Z kolei po powrocie do Tokio zjadłem w swoim ulubionym miejscu obiad – duży omlet ryżowy i pół ramenu.

Kilka słów na koniec
Wycieczka w góry zdecydowanie pozwoliła mi oderwać się od zurbanizowanej stolicy i poobcować trochę z naturą. Choć sam las wygląda jak każdy inny, tak świątynie i inne obiekty stworzone przez człowieka, dają znać, że jest się jednak w innym, znacznie odmiennym, kraju.

Standardowo: jeśli chcielibyście podzielić się swoimi uwagami lub macie pytania, napiszcie o tym w komentarzach! Zapraszam również na mój profil na Instagramie (link w stopce), gdzie znajdzie się więcej zdjęć.
Muzyczne polecenie
Przez długi czas zastanawiałem się, co by tutaj pasowało. Miałem dylemat, czy umieścić coś, co bardziej mi się podoba, czy może coś tematycznego. Dlatego ostatecznie uznałem, że tym razem wstawię dwie piosenki :D
Pierwsza z nich to 「扉を開けてベルを鳴らそう」, która pełni rolę piosenki końcowej w jednym z sezonów anime o... wyprawach górskich. Stąd też właśnie bardzo dobre dopasowanie do dzisiejszego wpisu. Samego anime nie oglądałem i nie mam szczególnie mocnych emocji z nim związanych, ale jak przesłuchiwałem piosenki z tej serii, to ta jakoś wyjątkowo mi się spodobała (właściwie to jeszcze 「色違いの翼」 jest świetne).
Z kolei druga kompozycja to wpadająca w ucho nowinka z aktualnego sezonu. Zespół Ikimonogakari z utworem 「運命ちゃん」, pomimo dosyć prostego tekstu, pozytywnie nakręca i wprawia w dobry nastrój. Piosenka stanowi opening emitowanego obecnie anime "Yozakura-san Chi no Daisakusen". Od razu ostrzegam: teledysk... jest trochę "dziwny" (co podejrzewam już widać po miniaturce).
2024-10-09 10:25:22
Świetny wpis. Będę w Tokio na 3 dni, może się wybiorę :) a jakie miejscówki polecasz Tokio na jedzenie? Żeby było smacznie, japońsko i nie bardzo drogo :))